Twój koszyk jest obecnie pusty!
Autor: twojadmin
Rząd ogłosił decyzję o zamknięciu cmentarzy
Rząd ogłosił decyzję o zamknięciu cmentarzy
Cmentarz Komunalny będzie zamknięty od 31 października do 2 listopada. Wyjątkiem są uroczystości pogrzebowe i czynności z nimi związane.
Bardzo prosimy o zrozumienie i przestrzeganie zaleceń.
Pozostańmy w domach i tutaj pomódlmy się za naszych zmarłych.
Być ZERO WASTE – babcie i ich nieśmiertelne patenty

Co oznacza termin ZERO WASTE? W największym uproszczeniu to po prostu ograniczenie marnotrawstwa. Zero odpadów.
Obecnie sprawia nam to niekiedy wielki problem, bo jak zrezygnować z pewnych rzeczy, wygód, do których przywykliśmy i z którymi tak ciężko się rozstać?
Ten babciny styl życia był z pewnością podyktowany czasami i okolicznościami, w jakich przyszło im żyć. Nie miały sklepów wypełnionych po brzegi towarami, w których można przebierać do woli. Nie posiadały też zazwyczaj pokaźnych środków finansowych, dlatego babcie musiały gospodarować racjonalnie.
Nie segregowały śmieci do pięciu pojemników, nie stosowały bambusowych szczoteczek do zębów, ani ekologicznych pałeczek do czyszczenia uszu, nie znały woskowijek do pakowania kanapek, nie słyszały także pojęć, które tak bardzo modne są obecnie: less waste, zero waste, biodegradowalny czy recykling, a jednak ich styl życia bardzo przypominał ten, do którego staramy się teraz dążyć my, w naszych czasach.
Określenie „produkt jednorazowego użytku” w słownikach naszych babć zwyczajnie nie istniało. Wszystkiemu można było dać drugie życie:
- dziurawe rajstopy były wykorzystywane do czyszczenia zabrudzeń,
- stare firanki babcie przerabiały na woreczki na owoce i warzywa,
- w opakowania po mące dzieci miały pakowane kanapki do szkoły,
- podarte prześcieradła stawały się ściereczkami kuchennymi,
- ściereczki, ręczniki i chusteczki oczywiście były z materiału, można było je prać, krochmalić i prasować do woli, i nigdy ich nie zabrakło pod ręką,
- złotka i sreberka po czekoladzie świetnie sprawdzały się jako materiał do stworzenia ozdób choinkowych,
- siatki na zakupy robione były na drutach lub szydełku, albo szyte z niepotrzebnych już koszul,
- w pojemnikach na śmieci nie było worków foliowych. Na dno kładło się gazety, które całkiem dobrze chroniły wiadro przed brudem, zbierały wilgoć i były biodegradowalne,
- jedzenie pakowało się do słoików, bo najbezpieczniej i – jak się teraz okazuje – najzdrowiej można je było przechować w szkle,
- w podróż, zamiast gotowych, kupionych po drodze kanapek czy innych przekąsek, klasycznie zabierane były: termos i gotowane jajka, a czasem też pieczone udka z kurczaka czy swojska kiełbasa,
- babcie cerowały, naprawiały, przeszywały, przerabiały ubrania – nie było rzeczy na jeden sezon,
- resztki w kuchni zawsze dało się do czegoś wykorzystać: czerstwiejący chleb był obtaczany w jajku i smażony, stając się pyszną grzanką, do pozostałego po smażeniu ryby jajka dodawało się mąkę i powstawał omlecik, a z nadmiaru ziemniaków babcia wyczarowywała kluski leniwe. Pomysłów nie brakowało nigdy.
- nie było wody niegazowanej, co najwyżej gazowana, oczywiście w szklanej butelce. W babcinej kuchni piło się kranówkę, która w razie wątpliwości była zwyczajnie gotowana,
- mleko w kartonie? Nic podobnego, mleko było tylko w szklanych butelkach, z kapselkiem ze sreberka, a rozwoził je wieczorami mleczarz, zamieniając wystawione pod drzwiami puste butelki na pełne.
- każde domostwo, o ile tylko była taka możliwość, posiadało kompostownik.
Nieśmiertelne patenty naszych babć, które zawsze się sprawdzały. Jest ich setki i co region, można doszukać się kolejnych. To było życie ZERO WASTE! Nasze eko-babcie nawet nie wiedziały, jak bardzo były eko!
„Plastik? Rezygnuję. Redukuję. Segreguję”
„Sprzątanie świata – Polska” to ogólnokrajowa lekcja, dzięki której uczymy się szacunku dla środowiska. Akcja przypomina ludziom, jak ważne jest utrzymanie naszej planety w czystości, sprzątanie po sobie, ograniczanie produkcji i segregacja odpadów, recykling, podejmowanie działań mających na celu zmniejszenie negatywnych skutków funkcjonowania człowieka na środowisko. Zachęca Polaków, inspiruje i motywuje do rezygnacji z plastiku wszędzie tam, gdzie istnieje taka możliwość, do jego redukcji z życia codziennego i zastąpienia bardziej ekologicznymi rozwiązaniami.
Setki tysięcy wolontariuszy: dzieci, młodzież i dorośli, którym zależy na ochronie środowiska, wyszukuje i w miarę możliwości usuwa dzikie wysypiska, zakłada zieleńce, sadzi drzewa, krzewy i kwiaty.„Sprzątanie świata – Polska” angażuje i integruje całe społeczności lokalne. Przez ostatnie 25 lat wspólna praca samorządów lokalnych, organizacji społecznych, szkół, mediów pozwoliła na dotarcie z edukacja ekologiczną do milionów Polaków.
W tegorocznej edycji akcji „Sprzątanie Świata” wzięli udział również pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Zamościu. Przejmujemy się losem naszej planety, w końcu Ziemia to nasz dom, jedyny, jaki mamy – chcemy i musimy o niego zadbać. Przyłączenie się do akcji dało nam wszystkim ogromną satysfakcję i z pewnością jeszcze nie raz pośpieszymy z pomocą Matce Naturze.
27. edycja szczególną uwagę poświęciła tematyce plastiku i jego szkodliwości, a więc tematyce, która nie jest nam obca. Pisaliśmy o tym wielokrotnie, zachęcając do zmiany przyzwyczajeń i zastąpienia go innymi, bardziej przyjaznymi tworzywami, które pozwolą być bardziej EKO.
Od początku wynalezienia, w 1869 r. produkcja plastiku stale wzrastała. Dopiero niedawno ludzie uświadomili sobie, jak bardzo jest on szkodliwy dla środowiska oraz organizmów w nim żyjących, w tym również dla ludzi.
Plastik – teoretycznie – rozkłada się w środowisku naturalnym. Trwa to od 100 do nawet 1000 lat. W rzeczywistości nie znika jednak całkowicie nigdy! Pod wpływem wilgoci, temperatury i promieni UV ulega jedynie stopniowemu rozpadowi na coraz mniejsze kawałki, zwane mikroplastikiem, który jest bardzo niebezpieczny, gdyż występuje dosłownie wszędzie.Poziom zanieczyszczenia świata plastikiem jest niewyobrażalnie wysoki. 330 milionów ton plastiku jest rocznie produkowanych na świecie. Wszyscy ludzie żyjący na Ziemi ważą mniej.
Jeden z koncernów produkujących napoje wypuszcza rocznie na rynek 120 miliardów plastikowych butelek. Gdy ułożymy je jedna za drugą, powstanie odcinek 700 razy dłuższy niż równik.
Do 2050 roku w morzach i oceanach będzie więcej plastiku niż ryb. Już w tej chwili w samych oceanach zalega około 150 milionów ton plastiku.
Używając plastiku przyczyniamy się do niszczenia środowiska, dlatego rezygnujmy z niego zawsze, gdy tylko się da.
Jak dbać o ogród deszczowy?
Ogrody deszczowe nie są trudne w utrzymaniu i nie wymagają szczególnych zabiegów pielęgnacyjnych, zwłaszcza, gdy zasadzimy w nich nasze rodzime rośliny hydrofitowe, przystosowane do panujących w kraju warunków atmosferycznych.
Ogrody nie wymagają podlewania (chyba, że w okresach długotrwałej suszy) ani nawożenia, potrzebują jednak pewnych prac eksploatacyjnych, przyczyniających się do prawidłowego funkcjonowania. Należą do nich:
- pielęgnacja i usuwanie roślin obumarłych,
- uzupełnianie ubytków w razie potrzeby,
- koszenie/ścinanie naziemnych uschniętych części roślin – raz w roku (wczesną wiosną, tuż przed rozpoczęciem wegetacji, na wysokości 2-10 cm, w zależności od gatunku rośliny, głębokości wody itp.),
- regularna kontrola stanu technicznego dopływów, elementów przepływowych, odpływów i innych elementów technicznych, jak rury, dreny,
- czyszczenie i udrażnianie studzienek kontrolnych i, w razie potrzeby, płukanie przewodów drenarskich, o ile takie posiadamy,
- odmulanie do pierwotnego poziomu dna (poziomu zaprojektowanego),
- likwidowanie ewentualnych uszkodzeń konstrukcyjnych,
- poprawianie przemieszczonych kamieni, warstwy ściółki żwirowej oraz ich uzupełnienie.
Jeśli nasz ogród deszczowy założony jest w gruncie i spływa do niego woda z nawierzchni nieprzepuszczalnych, ważne jest, aby w okresach opadów śniegu wykonywać przecinki, pozwalające wodzie na swobodny przepływ lub przeprowadzać odśnieżanie.
Jak stworzyć ogród deszczowy?
Z wyglądu przypomina zwykłe nasadzenie roślinne, jednak gatunki roślin, które wykorzystywane są do jego obsadzenia należy odpowiednio wyselekcjonować. Każdy może się pokusić o stworzenie ogrodu deszczowego przy swoim domu. Można go usytuować bezpośrednio w gruncie lub też w pojemnikach.
Podłoże
Bardzo ważnym elementem ogrodu deszczowego jest podłoże. Powinno obejmować warstwę drenującą (w skład której wchodzą np. żwir, otoczaki), to ona bowiem decyduje o możliwości szybkiego przesiąkania wody do dolnych warstw gleby. Dzięki zastosowaniu odpowiednio żyznej ziemi, najlepiej wymieszanej z piaskiem, woda deszczowa będzie pozostawała na powierzchni ogrodu przez krótki czas, kilkunastu – kilkudziesięciu godzin, nawet po obfitym opadzie.
Warstwy podłoża powinny obejmować:
- żwir – położony najgłębiej,
- piasek,
- mieszankę piasku z ziemią ogrodniczą, jako warstwę położoną najwyżej.
Tak przygotowana gleba zatrzymuje także zanieczyszczenia zawarte w wodzie.
Roślinność
Rośliny wykorzystywane do tworzenia ogrodów deszczowych, noszą nazwę hydrofitowych i powinny stanowić przynajmniej 50% całej roślinności, którą chcemy posadzić w takim miejscu. Rośliny hydrofitowe spełniają bowiem niezwykle istotną rolę – ich system korzeniowy lub kłącza wyłapują i zatrzymują zanieczyszczenia, które spływają z wodą z nawierzchni nieprzepuszczalnych: dróg, chodników, dachów itp. Są również odporne na okresowe zalewanie czy przesuszenie. Bardzo dobrze sprawdzają się w tej roli gatunki rodzime, które przystosowane są do warunków atmosferycznych, występujących w naszym klimacie, ale nie tylko.
Do roślin, które dobrze tolerują suszę należą m. in.: trzcina pospolita, krwawnica pospolita, tojeść rozesłana, bodziszek żałobny czy wiązówka błotna. Nadają się do „suchych ogrodów deszczowych” oraz wyższych obszarów w ogrodach stworzonych w gruncie.
Do roślin hydrofitowych przybrzeżnych, czyli tzw. pierwszej strefy bagiennej, która znajduje się na obszarach zalewanych wodą do poziomu ok. 30 cm można zaliczyć np.: tatarak zwyczajny, jeżogłówka gałęzista, żabieniec babka wodna, rdest ziemnowodny, bobrek trójlistkowy czy niezapominajka błotna.
Rośliny wodne, nadające się do sadzenia w wodzie głębszej niż 30 cm to np.: grzybienie białe, żabiściek pływający, rzęsa drobna czy grążel żółty.
W dużych ogrodach deszczowych pięknie zaprezentują się również drzewa i krzewy. Takie warunki świetnie znoszą m. in.: wierzby – wiele odmian oraz olsza szara i czarna. W okresie jesiennym krzewy można sadzić z tzw. „gołym korzeniem”, w pozostałych okresach należy wybierać rośliny w pojemnikach.
Rodzaje i wykonanie ogrodów deszczowych
Ogród deszczowy w gruncie przepuszczalnym, czyli tzw. „ogród suchy” – możemy wykonać na gruncie przepuszczalnym dla wody, który pozwala na jej wsiąkanie. Aby ochronić fundamenty budynków przed zawilgoceniem, najlepiej odsunąć ogród przynajmniej o 5 m od zabudowań. Jeśli jednak planujemy wykonać go w strefie ochrony ujęć wód, musimy wyeliminować ryzyko ich zanieczyszczenia lub uszczelnić go. Nie ma potrzeby wykonywania przelewu awaryjnego, przy pomocy którego odprowadza się nadmiar zgromadzonej wody.
Szczelny ogród deszczowy, czyli tzw. „ogród mokry”, sprawdzi się w lokalizacji o nieprzepuszczalnym gruncie lub takim, na którym występuje ograniczona infiltracja wody opadowej (np. istnieje obawa związana z jej czystością). Powstaje on w zagłębieniu ze szczelnym dnem. Ten rodzaj ogrodu, z uwagi na możliwość szybkiego przepełnienia, musi być wyposażony w przelew awaryjny, umożliwiający odprowadzenie nadmiaru napływającej deszczówki. W przypadku tego rodzaju ogrodu roślin w wodzie nie sadzimy gęsto, dopuszczalne jest pozostawienie pustych przestrzeni.
Ogród deszczowy w pojemniku sprawdza się głównie do przejmowania wody z rynien. Nie potrzebuje dużych przestrzeni, a odpowiedni dobór roślin sprawia, iż ogród może dobrze funkcjonować także w cieniu. Rośliny w tym typie ogrodu, należy sadzić dość gęsto.
Ogrody deszczowe są bezpiecznymi miejscami. Zebrana na powierzchni woda czy nieco bardziej grząskie podłoże nie stanowią zagrożenia dla zdrowia czy życia zwłaszcza mniejszych dzieci i zwierząt. Obecność ogrodu, jeśli jest dobrze zaprojektowany i wykonany, nie powoduje również podtapiania piwnic.
Ogrody deszczowe – co to takiego?
Zmieniający się klimat, sprawia, że coraz częściej jesteśmy świadkami ekstremalnych zjawisk pogodowych. Szczególnie w okresie letnim obserwujemy ulewne deszcze, które przyczyniają się do tworzenia lokalnych podtopień i powodzi. Z drugiej strony, długotrwałe susze generują problemy nadmiernego nagrzewania oraz braku wody dla roślin. Rozbudowa miast, powstawanie nowych budynków, dróg i chodników powoduje, że coraz mniej wody wsiąka w ziemię, spływając z nieprzepuszczalnych powierzchni prosto do kanalizacji.
Ogrody deszczowe w ogromnym stopniu pomagają rozwiązać problem marnowania cennej wody. To niezwykle proste rozwiązanie ogranicza odpływ wody deszczowej do kanalizacji. Ogród wyłapuje deszczówkę, która trafia do niego bezpośrednio z chmur oraz tę, płynącą po powierzchniach nieprzepuszczalnych: dachach, chodnikach, ulicach itd. Dzięki temu, jej część nie marnuje się w kanalizacji tylko, zatrzymana przez rośliny, stopniowo oddawana jest do atmosfery. To niezwykle ważne, zwłaszcza w okresach ubogich w deszcze, gdyż podnosi wilgotność powietrza i poprawia mikroklimat. Funkcjonujący ogród wpływa na zwiększenie ilości wody w krajobrazie, zapobiega obniżaniu poziomu wód gruntowych oraz lokalnym podtopieniom w czasie ulewnego deszczu.
Ogrody deszczowe są tak pożyteczne dzięki zastosowaniu specjalnych warstw filtracyjnych (tłuczeń, żwir, piasek itd.) oraz odpowiednio wyselekcjonowanym gatunkom roślin, wykorzystywanych do założenia ogrodu, które oczyszczają wodę z zanieczyszczeń, pochodzących z dróg czy chodników. Korzenie i kłącza roślin hydrofitowych wychwytują z wody takie m. in. metale ciężkie czy związki biogenne. Ogrody deszczowe świetnie sprawdzają się na terenach miejskich oraz prywatnych posesjach.
ZALETY POSIADANIA OGRODÓW DESZCZOWYCH:
- poprawiają komfort życia i zdrowia ludzi,
- zwiększają bioróżnorodność,
- zmniejszają ilość spływających wód deszczowych, a co za tym idzie – ryzyko powodziowe,
- poprawiają jakość odprowadzanych wód opadowych,
- wpływają na zmniejszenie opłat za usługi wodne,
- poprawiają estetykę otoczenia, korzystnie wpływając na wartość nieruchomości.
Szacuje się, że ogród deszczowy może pobierać nawet do 40 % więcej wody niż klasyczny trawnik.
Tworząc ogrody deszczowe budujemy ZIELONĄ INFRASTRUKTURĘ MIASTA.
Chleb im szkodzi! Jak właściwie dokarmiać ptaki?
Pieczywo nie jest, wbrew popularnemu przekonaniu, właściwym składnikiem ich diety. Chleb w czasie trawienia wytwarza kwas chlebowy, który zakwasza układ pokarmowy ptaka, prowadząc do biegunek i innych poważnych schorzeń, np. kwasicy żołądka lub zespołu anielskiego skrzydła, nieuleczalnego u dorosłych ptaków, który powoduje wyrastanie skrzydeł do góry, co utrudnia lot i może doprowadzić ptactwo do śmierci.
Dlaczego chleb jest szkodliwy dla ptaków?
Zawiera bardzo dużo soli, której ptaki nie powinny jeść, gdyż prowadzi to do zaburzenia gospodarki wodnej ich organizmów. Poza tym szybko chłonie wodę i łatwo pleśnieje.
Dokarmianie ułatwia ptakom przetrwanie ciężkich warunków zimowych. Aktywność z jednej strony wymaga od nich wytworzenia znacznych pokładów energii, z drugiej nie pozwala zgromadzić wewnątrz ptasiego ciała zbyt dużych zapasów. Dlatego dla ptaków, zwłaszcza tych małych, szczególnie ważne jest regularne i wystarczająco obfite odżywianie. Niestety często dokarmiane są w sposób nieprzemyślany. Niewłaściwy rodzaj pokarmu powoduje więcej szkód niż pożytku. Przypadkowo skomponowany poczęstunek jest zazwyczaj mało urozmaicony i powoduje u ptaków niedobory składników pokarmowych. Następstwem tego jest osłabienie odporności, choroby i śmierć.
Chleb szkodzi nie tylko ptakom, ale też całym ekosystemom. Według ekologów, gnijące pieczywo powoduje nadmierny rozkwit glonów na powierzchni zbiorników wodnych, które z kolei pochłaniają tlen, a gnijąc wydzielają toksyny groźne dla ryb.
Czym dokarmiać ptaki?
Przede wszystkim, jeśli decydujemy się na wspieranie skrzydlatej braci, musimy to robić konsekwentnie, gdyż ptaki przyzwyczajają się do dokarmiania i wracają na miejsce, gdzie dostały pożywienie, nawet ze znacznej odległości. Jeśli nie znajdą nic do jedzenia, wyczerpane i zmarznięte mogą już nie mieć energii na dalsze poszukiwania. Dlatego, aż do ocieplenia, należy uzupełniać karmniki i poidełka na wodę (zawsze czystą i świeżą), bo nie samym jedzeniem ptaszek żyje. Koniecznie też dbamy o czystość ptasich „stołówek”, czyścimy z niezjedzonych ziaren oraz odchodów. Powinniśmy dokarmiać ptaki naturalnym pokarmem, który nie może być wilgotny, spleśniały, nieświeży, solony ani przyprawiany. Nie należy stosować produktów, które są szkodliwe dla ptactwa, np.: pieczywa, ciast, wędlin czy żółtego sera.
Najbardziej pożądane są:
- słonecznik łuskany lub w łupinie,
- każdy rodzaj ziarna (sezam, siemię lniane, tłuczone orzechy),
- płatki owsiane niesłodzone, skropione olejem,
- jabłka, gruszki, banany, rodzynki,
- słonina (niewędzona, niesolona).
Kaczki i łabędzie można dokarmiać ziarnami zbóż, pestkami dyni, kukurydzą czy otrębami. Korzystne będą także drobno pokrojone warzywa (surowe bądź gotowane, ale bez dodatku soli), na przykład marchewka, kapusta czy buraki pastewne. Pamiętajmy, że dokarmianie ptaków wodnych jest wskazane tylko w okresach silnych mrozów, kiedy powierzchnia wody skuta jest lodem przez kilka, kilkanaście dni.
Ptaki przygotowują się do zimy gromadząc znaczne zapasy tłuszczu, który jest zużywany w mało sprzyjających, zimowych warunkach. Długotrwałe dokarmianie ptactwa sprawia, że samo przestaje szukać pożywienia, nie boi się ludzi i nie odlatuje na zimę.
Jeśli pomagamy ptakom, róbmy to w sposób odpowiedzialny.
Woda i jej magiczna moc – cz.3. Moc niszczenia i tworzenia
Woda to nieokiełznany żywioł. Człowiek od wieków próbuje nad nią zapanować, jednak nie udaje mu się to na długo. Wydostawszy się spod kontroli, woda potrafi nieść za sobą niewyobrażalne zniszczenia: zalewa ziemię, niszczy i zabiera budowle, zabija ludzi i zwierzęta, zatapia statki. Zaskakuje nas trudnymi bądź wręcz niemożliwymi do przewidzenia zjawiskami, jak biały szkwał, który pojawia się znikąd, bez ostrzeżenia nawet przy pięknej pogodzie, czy fala tsunami, mogąca osiągać prędkość do 900 km/h i wysokość kilkudziesięciu metrów. Spowodowane przez wodę zniszczenia bywają tragiczne w skutkach i często bardzo trudne, lub wręcz niemożliwe do naprawienia.
Siła wody jest ogromna. Pojedyncze kropelki, które spadają nieprzerwanie w jeden punkt, są w stanie rozłupać orzech kokosowy. Zamarzająca w szczelinkach skalnych woda poszerza je, co prowadzi do rozpadania się wielkich kamiennych bloków na małe części.
Ten nieokiełznany żywioł umie też jednak tworzyć. Na przykład przenikając do wnętrza Ziemi i wiążąc się z dwutlenkiem krzemu, wytwarza kamień szlachetny – opal, który mieni się wieloma barwami. Kropelka po kropelce pomaga budować stalaktyty, stalagmity i stalagnaty w jaskiniach. Jest niesamowitym rzeźbiarzem – pracując dzień za dniem, cierpliwie i wytrwale, powoli, ale bardzo systematycznie zmienia teren, przez który przepływa. Dzięki temu powstają jaskinie, wąwozy i doliny rzeczne. Pewne skały, z których zbudowana jest skorupa ziemska, na przykład wapienie, charakteryzują się dużą podatnością na działanie wody. Przenikając przez znajdujące się w nich szczeliny, powiększa je i przyczynia się do powstawania komór, jaskiń i podziemnych korytarzy. Jaskinie łączą się ze sobą, bardzo często tworząc wielokilometrowe skomplikowane systemy. Woda rzeźbi również powierzchnię skał, tworząc rozmaite wzory: niecki, zagłębienia lub bardzo charakterystyczne podłużne „rowki krasowe”.
Powiedzenia: „kropla drąży kamień” czy „cicha woda brzegi rwie” idealnie pokazują charakter wody.
Leonardo da Vinci powiedział: „Woda została obdarzona czarodziejską władzą – stała się sokiem życia na Ziemi”
Woda i jej magiczna moc – cz. 2. Ile wody znajduje się w organizmie człowieka?
Ile wody znajduje się w organizmie człowieka? Nawet 80 %. Ilość ta zależy oczywiście od wielu czynników, m.in. wieku, płci, budowy ciała czy klimatu, w którym żyjemy.
Spójrzmy, ile znajdziemy jej w naszych narządach:- Mózg – 83% wody
- Nerka – 82% wody
- Serce – 79% wody
- Krew – 90% wody
- Płuca – 80% wody
- Kości – 22% wody
- Mięśnie – 75 % wody
- Wątroba – 71 % wody
- Skóra – 64 % wody
Każdy człowiek potrzebuje wody do życia i prawidłowego funkcjonowania, dlatego powinniśmy dążyć do zachowania stanu równowagi bilansu wodnego. Oznacza to, że jeśli nasz organizm w ciągu doby traci ok. 2 litrów wody na procesy metaboliczne, trawienie, ogrzewanie, poruszanie, to tyle samo powinniśmy mu dostarczyć.
Jaką rolę pełni woda w organizmie człowieka?
- Sprawia, że krew krąży w naczyniach krwionośnych, docierając do wszystkich narządów.
- Jest składnikiem śluzu, który zapobiega tarciu organów wewnętrznych o siebie i kości w stawach.
- Chroni przed urazami m.in. gałkę oczną, mózg, rdzeń kręgowy, płód.
- Działa jako rozpuszczalnik dla większości substancji i związków chemicznych, dzięki czemu możliwe jest zachodzenie reakcji w organizmie.
- Jej obecność w ślinie oraz enzymach trawiennych umożliwia trawienie i wchłanianie.
- W wodzie rozpuszczają się produkty przemiany materii i mogą zostać usunięte z organizmu.
- Jest termoregulatorem – pochłania ciepło i równomiernie je rozprowadza, a dzięki parowaniu potu – schładza powierzchnię ciała.
PSZOKI niedostępne dla firm
W związku ze zmianami w systemie gospodarki odpadami komunalnymi wprowadzonymi uchwałą Rady Miasta Zamość, informujemy, iż od 01.października 2020r. właściciele nieruchomości niezamieszkałych (firmy) z terenu miasta Zamość nie będą mogli korzystać z usług PSZOKów w dotychczasowym zakresie.